Branding dla Hollow Bloom – florystyki z duszą

Współpraca z Hollow Bloom

Identyfikacja wizualna dla Hollow Bloom

cASE STUDY

Case Study: Hollow Bloom – Florystyka, która nie boi się cienia

Hollow Bloom to florystyczna marka, która wyłamuje się ze schematów „słodkiej kwiaciarni”. Jej estetyka jest mroczna, poetycka i emocjonalna – to artystyczne instalacje kwiatowe z duszą, gdzie cień i dramat są równie ważne jak forma.
Celem było stworzenie brandingu, który będzie manifestem, a nie tylko dekoracją. Brandingiem, który przyciągnie klientki zakochane w estetyce gotyckiego romantyzmu, minimalizmu z charakterem, strukturze i niedopowiedzeniu.

Stworzyć logo i identyfikację wizualną, które będą mocne, ilustracyjne, a zarazem poetyckie.
Połączyć styl gotycki z organicznym chaosem, by oddać emocjonalność i artystyczny charakter marki.
Zbudować wizerunek, który przeciwstawia się słodyczy, a zamiast tego mówi o ciszy, pustce i prawdzie

Projekt logo

Splecione litery „H” i „B” w stylu gotyckiego manuskryptu przypominają splątane łodygi.

„H” (Hollow) – symbol pustki, przestrzeni, konstrukcji, która daje opór i siłę.

„B” (Bloom) – to kwiat, rozwój, ekspresja – ale nie lekki. Dramatyczny, intensywny, pełen napięcia.

Dobór kolorystyki

Głębokie czernie, przygaszone burgundy, chłodne beże – bez pasteli, bez banału.

Typografia

Styl poetycki – przypominający cytat z zapomnianego dziennika lub fragment gotyckiej książki.

cASE STUDY

Podsumowanie

- Logo, które nie jest tylko znakiem – jest opowieścią.
- Wizualna tożsamość, która przyciąga wrażliwe artystyczne dusze, osoby ceniące intensywność i oryginalność.
- Marka wyróżnia się na tle pastelowej konkurencji – z dumą mówi:
  „Nie jestem słodka. Jestem prawdziwa.”

Hollow Bloom to więcej niż marka florystyczna. To poetycki manifest, ciemna róża wśród piwonii, cisza, która mówi więcej niż słowa.
Branding, który stworzyłam, jest jak florystyczna instalacja – żywy, nieoczywisty, pełen symboliki i emocji. Zostaje w pamięci. Tak jak każda realizacja Hollow Bloom.

Czytając to case study myślisz: „Moja marka też potrzebuje nowego rozdziału”?
To może być ten moment.
Napisz – posłucham, zapytam, zaproponuję